Metamorfoza Kiri...

Witajcie!

Pewnie się dziwicie się, że jeszcze tutaj jestem. :)

Jak już bardzo dawno, dawno temu pisałam, musiałam zrobić sobie przerwę z powodu nauki. Odłożyłam na prawie miesiąc komputer, Internet i etc. Powodem tej decyzji była nauka i sport. Otóż, że koniec roku zbliża się wielkimi krokami, moi kochani nauczyciele odpuścili nam z nauką i wpadło mi trochę więcej wolnego czasu. Będę się starać aktywnie uczestniczyć w życiu bloga. c:

Mam dla Was metamorfozę Kiri… ;)

Przed: Zacznę od części twarzy, więc jedynie co bym zmieniła to brwi. Oczy są świetne :)

Za taki typami fryzur nie przepadam (StarDesing Hair). Makijaż wyszedł Ci trochę nie równio ściągnęłabym ten "sztuczny makijaż". Jak na moje oko, Twojemu makijażowi brakuje wykończenia, wygląda to tak jakbyś skończyła go w połowie. Plus bardzo ładna bandana. :3

Po: Od bardzo dawien, dawno nie zrobiłam takie delikatnego makijażu w kolorach pastelowych. Taki bardziej wiosenny. Cieszę się niezmiernie z efektu końcowego. Obniżyłam brwi, zmieniłam kolor i fryzurę. Chodź nie jestem zadowolona z tego co mi wyszło. Miałam wielki problem z fryzurą. Zmieniłam kolor na czarny, żeby wystąpił taki mały kontrast z makijażem.

Przed: Kolorystycznie ładnie, ale ta bluzka jeansowa nie pasuję. Okulary są też nie potrzebne. Jakoś nie przekonuję mnie ta jasnozielona kurteczka. Spódniczka jest niesamowita! *_*

Po: Szkoda, że w szafie masz tylko jedną stronę ciuchów…

Tylko coś takiego udało mi się utworzyć. Kurtkę uwielbiam a szczególnie jej ćwieki. :D

Myślę, że chociaż w pełni ćwieki pasują do białych kropek. ;3 Jedynie co mi tutaj nie pasuje to torebka, ale żadnej innej nie znalazłam. :c

To tyle i do zobaczenia!

Pozdrawiam, Ania. ;*